Przepraszam za przerwę. Ale zrodził sie mały pomysł. I oto jest.
Myśle ze dziś jest dzień weny i moze jeszcze coś napiszę
Pozdrawiam Love Santie
PS : ten kto mnie zna wie ze love santie stała sie częścią mnie i już naprawdę L.S. To ja.
- malfoy gdze Pędzimy?- zapytała hermiona
- przed siebie skarbie- powiedział przyspieszając. Jechali ciemna nocą autostrada a draco nie miał zamiaru odpowiadać na pytania.
- draco - Powiedziała hermiona lekko przerażony głosem- jedzesz ciut za szybko !
- Hermiona panikujesz!
- Nie draco! naprawdę zwolnij! Gdzie Jedziemy? - zapytała bardzo poważnie
- niespodzanka - i przyspieszył
- zwolnij idooooooaaaaaaaaa- zaczęła krzyczeć hermna bo ich auto nagle zaczęło hamować. Przed nimi znajdował sie tir. Było ciemno i draco nie zdążył zachamować. Wbili sie w tył tira aż po tylnej siedzenia a krew była wszędzie. Straszny koszmar. 2 młodych czarodziei nie dojechała na imprezę zaręczynową. Niestety. Tragiczne wypadki chodzą po ludziach. Draco jechał za szybko. Ciemność nastała tak nagle.
Obudziła sie z krzykiem.
- hermiona - zaniepokojony draco pochylał sie nad krzycząca narzeczoną.
- draaa-draco - przełknęła sline a jej ciałem wzdrygały dragawki.
- Hermiono juz dobrze to był tylko zły sen- uspokajał dziewczynę- przyniose ci wody sprobuj się uspokoić
- draco - zatrzymała go - nigdy wiecej nie jedz tak szybko, proszę - powiedziała załamanym głosem
- spokojnie kochanie, dobrze wiesz ze nie zdałbym na prawo jazdy - i uśmiechnął się do przestraszonej dziewczyny - to był tylko koszmar
⁃ nienawidzę koszmarów.