Dramione
Piękna brunetka siedziała zmartwiona na parapecie wielkiego okna. Był ciemny dzień. Nastały mroczniejsze czasy, a ona znów się przejmowała sprawami jej życia. Gdy na twarzy poczuła delikatny wiatr, zamknęła oczy. Przypomniały jej się szczęśliwe czasy. Kiedy była mała i ganiała w samej sukience za bratem. Tak. Hermiona Granger ma brata. Niemagicznego. Noe nie mógł zatem chodzić do Hogwartu, ale za to bardzo się interesował mechaniką. Noe i Hermiona byli kiedyś nierozłączni, ale gdy okazało się, że Hermiona idzie do Hogwartu, oboje przestraszyli się życia bez rodzeństwa. Na szczęście Hermiona znalazła sobie przyjaciół w Gryffindorze. Lexie i Leona. Oboje uwielbiali książki przygodowe. Już na pierwszym roku okazało się, że Hermiona bardzo szybko się uczy, popmimo tego, iż wychowała się w mugolskiej rodzinie. (Wiem, że z kanonem pożegnałam się już wiele razy w tym opowiadaniu, ale jedna rzecz zostanie tak jak w książce), jako szlama jej największym wrogiem był sam Książę Slytherniu: Draco Malfoy. Najprzystojniejszy, ale i najwierniejszy, czystokrwisty czarodziej w Hogwarcie. Tym mianem ogłosił się na 5 roku. Hermiona jako, że miała fajnych przyjaciół nie martwiła się Malfoyem.
Tylko czasem,gdy natrafiali na siebie na korytarzu, Malfoy obrzucał ją obelgami, a ona potem płakała po kątach, czasem w ramię Lexi lub Leona. Do czasu. No właśnie, kiedyś musiała nastać zmiana w ich przypadku. Leo od zawsze powtarzał, że Draco będzie świetnym parterem dla Miony, ale wtedy Lexia przypomiała jak bardzo Draco jej nienwidzi. Zmiana jednak nastała. Ku zaskoczeniu wszyskich, to Hermiona wykonała pierwszy ruch w stronę pojednania. Na samym początku 7 roku Hermiona usiadła obok Malfoya bez ostrzeżenia. Na każdej lekcji zajmowała miejsce Blaisa. Za pierwszym razem cała klasa zamarła “jaka będzie reakcja Draco?” Ale on tylko pokazał Blaise'owi inne miejsce. Krążyły plotki (rozpuszczone przez Leo), że Hermiona założyła się o to z Lexią. Inne plotki (tym razem ze strony Slytherniu) twierdziły, że Draco miał jak najszybciej zaliczyć szlamicę, zdobędzie miano MaczoMen'a. Dla nich to jednak był znak pojednwczy. Nie rozmawiali. A jednak sielę pogodzili. Wszyscy dookoła (nawet nauczyciele) myśleli, że to zakład. Tylko oni wiedzieli, że pewna noc w pokoju życzeń zmieniła ich na zawsze. To zostało ich słodka tajemnicą, aż do końca szkoły. Siedzieli razem, pisywali liściki, a nawet, czasem pokryjomu widywali się. Jednak, gdy na koniec roku dostali wyniki, nie mogli powstrzymać się przed uścisnięciem sobie rąk i pogratulowaniu sobie w miłej atmoswerze. Żartuję! Była świetna impreza na koniec roku, zakrapiana, a raczej zalana morzem alkoholu. Nie trzeba wiele wyjaśnień, że podczas licznych gier wyszło na jaw, iż Leo to gej, Lexia jest zakochana po uszy w pewnym puchonie, a Hermiona to dziewica (na co oczywiście Dracon nie powstrzymał się od komentarza, że już niedługo...). Ludzie zakładali sie o rożne rzeczy. Największe wyzwania dostawali Ślizgoni i Gryfoni. Oczywiście najcześciej wymieszani. Leo tej nocy całował sie z niejednym chłopakiem, a Lexia zniknęła po 4 godzinie balangi. Za to Hermiona wytrzymała prawie do końca. Prawie, bo przed końcem Draco Malfoy tak pijany zaczął śpiewać, jak on kocha gryfonki o brązowych włosach i oczach, jakieto one są seksownie i jak on uwielbia litery H i G. Wszyscy tak pijani nie zwracali uwagi na wygłupy Ślizgona, za to hermiona (główna bohaterka pieśni Malfoya) zgodziła się na noc u niego w łóżku. Tak zaczął się ich romans. Krótki i burzliwy. Dużo afer wybuchło podczas ich domniemanej miłości. Hermiona i Draco wzburzyli aferę szlamowo-mugolską na świecie czywtokrwistych arystokratów. Afera za aferą. O to chodziło tej dwójce. Gdy po dwóch miesiącach afer ogłosili koniec sensacji, gazety zbankrutowały. Nikt nie chciał o niczym czytać. Temat Hermiony i Draco był najfajniejszy. Gazety które nie do końca sie wyłączyły, zaczęły wymyślać fakty o parze. Jednak Hermiona nie chciała dłużej czytać o sobie w gazetach. Dwa miesiące rozgłosu dało jej czas na przemyślenie sprawy. Gdy zerwała z Malfoyem czuła sie wolna. Za to Malfoy zraniony. Ale zaraz potem ogarnął się i zaczął pić. Hermiona wróciła do domu. Tam dowiedzała się, że rodzice wyrzucili Noe z domu. Nie mogli znieść tego, że ich syn był gejem. Hermiona znienawidziła swoich rodziców i zaczęla szukać ukochanego brata. Szukała go wszędzie. Jednak nie znalazła. Dostała za to listy od Leo i draco. Przyjaciel i dawna miłość. Przyjaciel pisał o tym, jak mu dobrze na Jamajce. Że tam może pokazywa, iż jest Gejem i nic mu nie zrobią. Za to dawna miłość i jeszcze dawniejszy wróg pisał o bracie. Że znalazł jej brata. Najukochańszego brata. Hermiona a tak ucieszona, od razu Teleportowala się do chłopaka. Ale chyba tego nie przemyślała. Gdy wpadła do Malfoya, zobaczyła Lexie. Malfoy zaczął ją szantażować. Nie miał brata, ale inczej by się nie stawiła. Że nie zabije jej najdroższej przyjaciółki, gdy tylko ona wróci do niego.Że ma zostać jego żoną, a dowie się, gdzie jest jej brat i wypuści wolno koleżankę. Żeby wróciła do ukochanego. Hermiona była w kropce, ale szybko podjęła decyzję o walce. Walce o bliskich. Zgodziła się na warunki Malfoya. A teraz siedzi na parapecie i płacze. Zimny wiatr owiewa jej twarz i myśli o bliskich, których chciała uratować. O najlepszym przyjacielu, który znalazł sie z jej bratem, Noe. O przyjaciółce, która chorowała na chorobę psychiczną i wymyśliła sobie narzeczonego. Niedługo umrze z przemęczenia w szpitalu psychiatrycznym, gdzie próbują jej wytłumaczyć, że jej narzeczonego nie ma. A ona: Hermiona. Żona jej największego wroga siedzi i płacze zamknięta w wielkim, ślicznym zamku. Nie może się widzieć z przyjaciółmi, choć Lexia zaraz umrze. Gdy Hermiona urodzi Draconowi potomka, będzie mogła odejść. Ale ona ma już syna i dwie córki. Lecz tak się przyzwyczaiła do życia z Draconem, że nie ma po co odchodzić. Draco wydaje się ją kochać, ma wspaniałe dzieci. Hermiona udaje, by móc życ. Choć nie spotka przyjaciół i rodziny, żyje w wielkim dworze w dostatkach jest jej smutno.